Ju¿ na pocz±tku rozgrywek okaza³o siê jednak, ¿e ekipa ze stolicy Dolnego ¦l±ska nie zamierza p³aciæ frycowego. Podopieczni trenera Jakuba Samela rozkrêcali siê z meczu na mecz i po znakomitym sezonie zasadniczym dotarli do pó³fina³u ELF. Tam czeka³ na nich jeden z najgro¼niejszych ligowych rywali – Hamburg Sea Devils. Choæ ostatecznie to dru¿yna z pó³nocy Niemiec zagra w wielkim finale, zawodnicy Panthers mog± byæ dumni z tegorocznych wyników.
Panthers ulegli w Hamburgu 27:30. Ju¿ przed meczem by³o wiadomo, ¿e kibiców czeka starcie na najwy¿szym europejskim poziomie, a o ostatecznym rozstrzygniêciu zadecyduj± detale. Podobnie zreszt± jak w poprzednich dwóch spotkaniach z udzia³em tych dru¿yn. W starciu czo³owych ekip Starego Kontynentu minimalnie lepsi okazali siê Sea Devils, którzy skutecznie wykorzystali atut w³asnego boiska.
- Ciê¿ko po takim meczu w ogóle zebraæ my¶li. Mo¿emy szukaæ, który z minimalnych b³êdów zawa¿y³ o nim najmocniej, ale po takim sezonie musimy patrzeæ na siebie pe³ni dumy, a sam mecz przeanalizowaæ na ch³odno. Jeszcze na 5 minut przed koñcem to my byli¶my bli¿ej fina³u, potem role siê odwróci³y. Ten sezon siê dla nas koñczy, ale to oznacza jedno – w³a¶nie rozpocz±³ siê sezon 2022 - mówi Micha³ Lato¶, Prezes Zarz±du Panthers Wroc³aw.
Takiej karuzeli emocji jak w niedzielnym pó³finale nie ogl±dali¶my przez ca³y sezon. Zmiany prowadzenia, fenomenalne akcje po obu stronach pi³ki. Przez ca³y mecz formacj± ataku ¶wietnie dyrygowa³ Lukas O’Connor, a efektownymi zagraniami wymieniali siê Przemys³aw Banat i Kavontae Turpin (obaj zdobyli po 2 przy³o¿enia). W obronie dwoi³a siê i troi³a linia defensywna, któr± ¶wietnie wspierali m.in. William James i Goran Zec, ale jednak to Hamburg pope³ni³ mniej b³êdów. Jeszcze na 5 minut przed koñcem to Pantery prowadzi³y 27:23 i wydawa³o siê, ¿e maj± ten mecz w kieszeni. Najpierw jednak po fatalnym b³êdzie sêdziego zosta³o odgwizdane przewinienie, które da³o Sea Devils blisko 40 jardów zysku, a potem, kiedy w ostatnich sekundach meczu do dogrywki móg³ doprowadziæ kopacz Tahdg Leader, niestety spud³owa³ i Hamburg ju¿ móg³ cieszyæ siê do z awansu.
- Jeste¶my dumni z naszych zawodników. To by³ dla nich czwarty ciê¿ki mecz z rzêdu i by³o widaæ w ich nogach zmêczenie, pomimo tego wypoczêty po ostatnich tygodniach Hamburg nie móg³ znale¼æ sposobu, by nas wyra¼nie pokonaæ przez ca³y mecz. Powiedzieæ, ¿e zabrak³o niewiele, to jak nie powiedzieæ nic. Sea Devils mieli po prostu olbrzymie szczê¶cie. My natomiast udowodnili¶my wszystkim, ¿e w kraju, w którym w futbol gra kilka dekad krócej ni¿ w Niemczech, we Wroc³awiu jest dru¿yna, która mo¿e walczyæ z ka¿dym. Nasze miejsce jest w lidze europejskiej i poka¿emy to ponownie – mówi Jakub G³ogowski, General Manager Panthers Wroc³aw.
Panthers Wroc³aw zakoñczyli w³a¶nie niezwykle wa¿ny sezon, który stanowi milowy krok w rozwoju klubu. W³odarzom klubu zale¿a³o przede wszystkim na wykonaniu kroku naprzód – zarówno pod wzglêdem sportowym, jak i organizacyjnym – gra w europejskiej elicie z pewno¶ci± to umo¿liwi³a. Futboli¶ci z Wroc³awia wielokrotnie udowodnili, ¿e w niedalekiej przysz³o¶ci mog± byæ jeszcze lepsi. Nikt w stolicy Dolnego ¦l±ska nie zamierza zadowalaæ siê tegorocznymi wynikami. Wrêcz przeciwnie, maj± one byæ dopiero preludium do sukcesów, które nadejd± ju¿ niebawem.