23 pa¼dziernika 1854 roku w le¿±cej na pó³nocno-wschodnich krañcach powiatu boles³awieckiego wsi Mod³a uruchomiono zak³ad hutniczy, wzniesiony przez Hansa Benedykta von Block-Bibran. Trzy lata pó¼niej maj±tek trafi³ do r±k Wilhelminy Doroty von Block-Bibran, ¿ony cesarskiego szambelana i radcy, Aurela hrabiego von Rittberga. Produkowano tu piece gospodarcze i domowe, pompy, magle, ¿eliwne okna tudzie¿ czê¶ci maszyn rolniczych. W czasie pierwszej wojny ¶wiatowej zak³ad wytwarza³ skorupy pocisków i granatów.
Ju¿ od jesieni 1939 roku do ówczesnego Bunzlau i okolicznych miejscowo¶ci zaczêto zwoziæ polskich robotników przymusowych. Jednym z nich by³ Stanis³aw Olejniczak. Do wsi Mod³a trafi³ stosunkowo pó¼no, bowiem w lutym 1942 roku. Mia³ wtedy szesna¶cie lat. Dobrze zapamiêta³ upokarzaj±cy moment selekcji, której dokonywano na placu przy dworcu kolejowym w Boles³awcu. Przywiezieni ch³opcy trzês±c siê z zimna stali tam w d³ugim szeregu, oczekuj±c przybycia furmankami i saniami miejscowych bauerów. Musieli milczeæ …
Niemcy nie kryj±c obrzydzenia wybierali sobie m³odych ludzi do pracy jak niewolników, ogl±daj±c potencjalnych kandydatów z ka¿dej strony, sprawdzaj±c ich uzêbienie i stan fizyczny. On sam ostatecznie trafi³ do rodziny Vater i zamieszka³ w ich domostwie, w niewielkim pokoiku na poddaszu.
Paul Vater, u którego pracowa³ Polak, prowadzi³ firmê transportow±, obs³uguj±c± przede wszystkim miejscow± odlewniê. Tabor stanowi³y du¿e wozy, ci±gnione przez konie.
Do obowi±zków Stanis³awa nale¿a³a dba³o¶æ o stan techniczny platform i opieka nad zaprzêgami. Pocz±tkowo je¼dzi³ z ró¿nymi towarami po wsi, ale z czasem skierowano go do odlewni ¿eliwa, produkuj±cej wtedy metalowe czê¶ci pieców i wiêksze elementy ró¿nych maszyn. W trakcie wizyty w Mod³ej wiosn± 2003 roku obecni w³a¶ciciele obej¶cia pokazali znalezion± na strychu domostwa blaszan± tablicê identyfikacyjn±, s³u¿±c± jako szablon do malowania na wozach napisu „Paul Vater, Modlau,Kreis Bunzlau”, któr± – jako niegdy¶ przez siebie u¿ywan± - rozpozna³ obecny na miejscu Stanis³aw Olejniczak.
W roku 1943 uruchomiono kolejn±, nowoczesn± halê produkcyjn± huty, w której rozpoczêto wytwarzanie elementów uzbrojenia. Do ciê¿kiej pracy przywieziono polskie dziewczyny, miêdzy innymi wykonuj±ce wiertarkami otwory w zapalnikach do bomb. Czy¶ci³y one tak¿e z technologicznych naddatków ¿eliwne odlewy zakrêtek do beczek paliwowych oraz inne metalowe pó³fabrykaty.
Gdy 1 sierpnia 1944 roku w Warszawie wybuch³o powstanie, niemiecki wtedy Kreis Bunzlau funkcjonowa³ nadal w bezpiecznej odleg³o¶ci od frontu. O tym, ¿e toczy siê krwawa wojna przypomina³y jednak mieszkañcom powiatu ju¿ nie tylko nap³ywaj±ce z pól bitewnych nekrologi zabitych ¿o³nierzy - ale tak¿e coraz wiêksze problemy z podstawowym zaopatrzeniem.
Zbrodnicza „tysi±cletnia” Trzecia Rzesza wali³a siê w gruzy, topi±c jednak nadal we krwi niezliczone ludzkie istnienia. Le¿±ca bardzo daleko od bohatersko walcz±cej polskiej stolicy Mod³a w swojej wojennej historii ma równie¿ epizod, nawi±zuj±cy do Powstania Warszawskiego.
Otó¿ w roku 2003, w trakcie zwiedzania miejsc zapamiêtanych z okresu swojej smutnej m³odo¶ci Stanis³aw Olejniczak przekaza³ wa¿n± wiadomo¶æ. Przypomnia³ on sobie, i¿ w jednym ze skrzyde³ ponurego, opustosza³ego gmachu dawnej odlewni - zreszt± do dzisiaj zachowanego w stosunkowo dobrym stanie, wybudowanego z charakterystycznej, czerwonej ceg³y - uwiêziono polskie dziewczêta i kobiety. Przywieziono je z Warszawy po upadku bohaterskiego, powstañczego zrywu stolicy.
Niestety, na tak ogólnej, dotycz±cej wiê¼niarek informacji jego wiedza siê koñczy³a. Mimo usilnych starañ nie znaleziono ¿adnych dokumentów, zwi±zanych z t± ponur± spraw±. Tajemnica losów przetrzymywanych w Modle naszych Rodaczek, dzielnych Polek z Warszawy, wywiezionych po sze¶ædziesiêciu trzech dniach powstañczej walki, prawdopodobnie nigdy nie zostanie wyja¶niona….