Sk±din±d jednak czê¶æ wyszukanych ozdób miejsc wiecznego spoczynku - równie¿ na wspó³czesnych nekropoliach - wydaje siê byæ nie tyle wyrazem czci dla pochowanych pod nimi, ile wyrafinowan± form± pokazania w³asnej pozycji spo³ecznej i wielko¶ci posiadanych dóbr doczesnych.
Có¿, nie wszyscy chc± z pokor± zaakceptowaæ fakt, i¿ oto w obliczu nieuchronnego przecie¿ kresu ka¿dego ziemskiego ¿ywota ani dana w³adza, ani najliczniejsze zaszczyty, ani – o zgrozo ! - posiadany maj±tek nie mog± ostatecznie wstrzymaæ naturalnego cyklu naszego przemijania. Bez g³êbokiej wiary w Boga wizja pewnej przemiany osoby ludzkiej w gar¶æ prochu nie jest z pewno¶ci± buduj±ca. O tym w istocie mówi± ¿yj±cym ró¿norakie epitafia, bezlito¶nie u¶wiadamiaj±c trudn± prawdê, ¿e drogi egzystencji, po których my dzisiaj wêdrujemy, przemierzy³ ju¿ niegdy¶ inny cz³owiek, nim jego martwe cia³o spoczê³o w grobie. Mo¿e wiêc warto czasem odwiedzaæ stare, zapomniane nekropolie, by lepiej poznaæ zarówno przesz³o¶æ jak i siebie samych ?
Wykroty to jedna z najwiêkszych i najstarszych sadyb naszego powiatu. Jak w tysi±cach innych miejscowo¶ci i tam o wielu wa¿nych postaciach, tworz±cych dzieje tej wsi, mówi± zachowane na cmentarzach kamienne p³yty. Kilka z nich znajduje siê równie¿ wewn±trz ¶wi±tyni. Wchodz±c do niej g³ównym wej¶ciem dostrzegamy na prawej ¶cianie epitafium z roku 1559, zwykle zatopione w pó³mroku, panuj±cym pod dolnym balkonem. Patrz±c z bliska rozpoznajemy wykonan± w piaskowcu p³askorze¼bê, wyobra¿aj±c± w±satego szlachcica, zakutego w stal pe³nej zbroi i posiadaj±cego za pasem nieco uszkodzon± obecnie szpadê.
To dawny dziedzic Wykrot, Abraham von Gersdorf. Na obwodzie okaza³ej tablicy umieszczono biblijne i okoliczno¶ciowe teksty, a w czterech rogach herby znamienitych protoplastów rodu. W niewielkim pomieszczeniu pod wie¿±, po obu stronach nie u¿ywanego wej¶cia wmurowano dwa inne epitafia, wykonane najprawdopodobniej przez tego samego artystê. One równie¿ po¶wiêcone s± Gersdorfom, Wibaldowi Boguchwa³owi, zmar³emu w 1755 roku oraz Erazmowi Leopoldowi. Najciekawsze jest to, ¿e obaj pe³nili wa¿ne funkcje na dworze polskiego króla i elektora saskiego.
Na zewn±trz znajdujemy kolejne p³yty nagrobne. Obok wrót do wie¿y widnieje tablica tutejszego pastora, Jana Thomasa, oraz epitafium ¿ony porucznika Jana Guntera von Dallwitz. Jeszcze inny nagrobek wmurowano w naro¿nik pó³nocnego skrzyd³a ko¶cio³a. Nale¿y on, jak informuje trudny obecnie do odczytania, mocno zerodowany tekst, do Fryderyka Hiesemmana.
Ca³y zestaw kamiennych tablic nagrobnych zabezpieczono na ¶cianie budyneczku gospodarczego i murze cmentarnym. Powtarzaj± siê na nich symbole ¶mierci i przemijania – ludzkie czaszki i skrzy¿owane piszczele - a tak¿e prze³amane klepsydry. Upamiêtniaj± one zarówno wa¿ne dla Wykrot osoby ¶wieckie jak i kilku tutejszych pastorów. Z dala od ¶wi±tyni zachowa³ siê bodaj najpiêkniejszy, klasycystyczny nagrobek. Wykonano go z piaskowca w formie sarkofagu, nad którym góruje rze¼ba pogr±¿onej w bólu niewiasty w antycznym ubiorze. Monument ten, zwany niegdy¶ „p³acz±c± kobiet±”, ustawiono na mogile zmar³ej w 1796 roku, miejscowej dziedziczki Krystyny Heleny Tugendreich von Gersdorf, ¿ony radcy i starosty powiatu zgorzeleckiego, Ernesta Bogumi³a Kiesewettera z Wykrot. Niestety, o jednej z najtragiczniejszych postaci w historii Wykrot nie dowiemy siê z ¿adnego nagrobka ani nawet najskromniejszej p³yty. Najprawdopodobniej takiej nie by³o tu zreszt± od pocz±tku. Niegdy¶ szanowany a nawet budz±cy lêk mieszkaniec wsi zosta³ szybko i bezceremonialnie pochowany ju¿ nastêpnego dnia po gwa³townej ¶mierci pod cmentarnym murem. Kim wiêc by³ i czym sobie zas³u¿y³ na tak ¿a³osny pochówek ten, którego do dnia dzisiejszego wspomina historia dawnego Waldau? To miejscowy sêdzia, Jan Bogumi³ Knobloch, który pierwszego dnia 1807 roku pope³ni³ nieoczekiwanie samobójstwo, strzelaj±c sobie w nocy w g³owê z posiadanej krócicy. Gdy inni zapewne kontynuowali huczne powitanie nowego roku, on z w³asnej woli koñczy³ swoj± doczesn± egzystencjê ...
I tak oto nieszczêsny sêdzia nie posiad³ pocz±tkowo nawet prostej tablicy nagrobnej. Wydawaæ by siê mog³o, ¿e s³uch o wiejskim prawniku w zwi±zku z tym szybko zaginie. Los sprawi³ jednak, ¿e wspomnienie o nim zosta³o uwzglêdnione na kartach starych dokumentów, by dzisiaj okazaæ siê równie trwa³e, jak kamienne tablice na grobach innych osobisto¶ci z Wykrot.
Rest in Peace ...