Patryk Kosela, przewodniczący związku zawodowego Sierpień 80 w Głogowie przestrzega, że proponowane zmiany do kodeksu pracy pozbawią pracowników jakichkolwiek praw.
Podstawowe propozycje zmian dotyczą na przykład likwidacji instytucji przywracania do pracy. W takim przypadku, jeżeli pracodawca bezzasadnie zwolni pracownika, nie będzie musiał ponownie go zatrudnić. W zamian za to, zwolnieni pracownicy nabędą prawo do odszkodowania. Propozycja zmian mówi o kwocie równej sześciomiesięcznemu wynagrodzeniu. Do tej pory pracownik jako odszkodowanie mógł otrzymać pieniądze w wysokości trzech pensji. Prawo do przywrócenia na stanowisko zachowają kobiety w ciąży i związkowcy.
Według ekspertów likwidacja możliwości przywrócenia do pracy zwiększy liczbę osób zatrudnianych na czas niekreślony. Pracownik zatrudniony na umowę na czas określony nie ma prawa ubiegać się o przywrócenie do pracy w przypadku jego zwolnienia. Jeżeli więc zniknie taka możliwość, być może pracodawcy odważą się na zatrudnianie większej liczby osób bezterminowo.
Warto dodać, że według statystyk ponad 3,5 milionów Polaków zatrudnionych jest na terminowe umowy o pracę.
Głogowscy przedstawiciele Sierpnia 80 zmiany w kodeksie pracy uważają za bardzo niebezpieczne, a polityków Platformy Obywatelskiej za kłamców. Zapowiadają również, że wczorajsza pikieta w Głogowie to nie koniec, a prawdziwa walka w obronie praw pracowników rozpocznie się na jesień.