Pierwszy raz, na 27-letniego mieszkańca Strzegomia policjanci z Głogowa zwrócili uwagę, kiedy wdał się w awanturę na dworcu. Wracając z Kostrzyna do Strzegomia pociągiem, będący na rauszu pasażerowie nie mogli wytrzymać. Policja interweniowała, 27-latek trafił najpierw na komendę, gdzie został ukarany mandatem karnym i potem do izby wytrzeźwień.
Kiedy opuszczał ten mało komfortowy „hotel” było już bardzo późno. Mężczyzna zorientował się, że nie ma czym dojechać do domu, więc postanowił...ukraść samochód. Wprawdzie wybredny nie był. Dostał się do fiata 126p i skradzionym „maluchem” ruszył w kierunku Legnicy. Uwagę policjantów zwróciło to, że auto jechało na światłach postojowych. Kiedy zatrzymali samochód do kontroli, zauważyli, że stacyjka jest uszkodzona. Policjanci, którzy przeprowadzali kontrolę, w zatrzymanym mężczyźnie rozpoznali awanturnika, którego zabrali z dworca PKP. Mieszkaniec Strzegomia ponownie trafił na głogowską komendę. Za kradzież z włamaniem 27-latek odpowie przed sądem. Grozi mu kara nawet do dziesięciu lat pozbawienia wolności.