Wiadomości trafiały do przypadkowych osób, na terenie całego kraju. Większość z nich to były głupie żarty. Jednak sms-y w których informował o zamiarach samobójczych poważnie zaniepokoiły adresatów i wywołały ich zdenerwowanie.
Zatrzymany mężczyzna tłumaczył, że otrzymał telefon komórkowy w dniu 4 stycznia tego roku. Dla zabawy i zabicia czasu zaczął wysyłać wiadomości tekstowe pod przypadkowe numery. Miały one różną treść od żartobliwych po obraźliwe – mówi Bogdan Kaleta, oficer prasowy KPP. - Nie odbierał telefonu kiedy osoba otrzymująca wiadomość nieraz w środku nocy dzwoniła do niego. Jednak prawdziwy niepokój wzbudził sms-ami z informacjami, że chce sobie odebrać życie. Osoby, które je otrzymały nie mogąc ustalić kto do nich wysyła wiadomość poprosiły o pomoc policję. Głogowska Komenda otrzymała informację, że to prawdopodobnie na terenie jej podległym jakaś osoba próbuje popełnić samobójstwo.
- Policjanci potraktowali sprawę jako pilną i po krótkim czasie ustalili gdzie przebywa właściciel telefonu – mówi policjant. - Na tym etapie wiedziano już również o innych wiadomościach wysłanych przez niego. Został zatrzymany, a w rozmowie oświadczył, że wszystko co wysyłał to żart. Był przekonany o swojej anonimowości ponieważ miał telefon na kartę. Nie zdawał sobie sprawy, że grozi mu teraz nawet odpowiedzialność karna za wywołanie niepotrzebnych czynności przez policjantów. Również osoby do których wysyłał wiadomości mogą się poczuć niespokojone i złożyć zawiadomienie o przestępstwie.