Droga do podniesienia pensji pracownikom Polskiej Miedzi jest długa. W ubiegłym roku nad spółką zawisła groza strajku spowodowana planami połączenia kopalni i brakiem podwyżek pensji zasadniczych. Obie strony doszły do porozumienia, a rozmowy miały zostać wznowione pod koniec roku. Doszło do jednego spotkania, na którym związkowcy zażądali wypłacenia jednorazowej premii w wysokości 3 tysięcy złotych, na co zarząd nie wyraził zgody.
Z początkiem 2009 roku związkowcy rozpoczęli rozmowy po raz kolejny.
- Na spotkaniu zarząd przedstawił swoją propozycję – powiedział nam Przemysław Ziółek z biura prasowego KGHM. - Na razie nie będziemy mówić czego ta propozycja dotyczyła. Przedstawiciele związków zawodowych poinformowali, że chcą się z nią zapoznać. To są negocjacje, o ich wynikach będziemy informować jak zostanie podjęta jakaś decyzja.
Tymczasem związkowcy uchylają rąbka tajemnicy.
Na początku spotkania przedstawiono im wyniki spółki za rok 2008, przedstawiono również założenia budżetu państwa. Rząd przewiduje wzrost płac na poziomie około 8 procent jednak propozycja władz KGHM jest zupełnie inna. - Zarząd złożył nam propozycję – przyznaje Józef Czyczerski, szef miedziowej Solidarności. - Ma to być wzrost wynagrodzeń na poziomie 0 procent. To jest nie do przyjęcia. Uważamy, że minimum z naszej strony do dalszej dyskusji to 5-procentowy wzrost wynagrodzeń.
Przedstawiciele związków zawodowych zaprotestowali również przeciwko praktykom, zgodnie z którymi materiały wyjściowe do negocjacji związki otrzymują dopiero na spotkaniu, co uniemożliwia ich wcześniejszą analizę.
Dzisiejsze spotkanie przyniosło jedno pozytywne rozstrzygnięcie. Zarząd spółki, choć proponował 10 procentów niższe, po wysłuchaniu argumentów strony przeciwnej, zaakceptował utrzymanie wczasów profilaktyczno leczniczych na poziomie z ubiegłego roku. Podpisano porozumienie na 440 skierowań. Kolejne spotkanie pomiędzy zarządem, a związkowcami ma odbyć się 29 stycznia.
