Rozpędzony autokar wpadł w poślizg a jadący za nim drugi autobus uderzył w niego i stoczył się do rowu. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i nikomu nic się nie stało.
W niedzielne popołudnie 22 marca kibice Chrobrego Głogów wracali dwoma autokarami z meczu piłkarskiego w Słubicach. W pewnym momencie jadący jako pierwszy autokar marki Renault niespodziewanie rozpoczął manewr hamowania. Pojazd zmieniał też gwałtowanie tor jazdy. Kierowcy udało się zapanować nad autobusem ale zaskoczony kierowca drugiego autokaru ratował się również hamowaniem i ostatecznie wylądował w rowie. - Obydwa autobusy przewoziły ponad 90 młodych ludzi – mówi Bogdan Kaleta, oficer głogowskiej policji. - Jadący za autokarami policjanci natychmiast zorganizowali pomoc dla uczestników zdarzenia. Jak ustalono bezpośrednią przyczyną zdarzenia była awantura i zamieszanie panujące w autokarze, w wyniku czego jeden z pasażerów niespodziewanie wpadł na kierowcę w trakcie jazdy. To spowodowało desperackie manewry kierującego, który jednak zdołał zapanować nad pojazdem. Drugi autokar wpadł do rowu.