Do zdarzenia doszło w w nocy w ostatnią niedzielę, 28 czerwca. 38–letni zawodowy kierowca z firmy zajmującej się przewozem wielkogabarytowych ładunków, mimo znacznej ilości wypitego alkoholu odważył się zasiąść za kierownicą kilkutonowego tira. Pijany kierowca przemieszczał się po mieście. Na ostrym łuku drogi nie opanował ciężkiego pojazdu. Tir wypadł z zakrętu, przeciął chodnik i spadł w głęboki, kilkumetrowy jar płynącego poniżej strumienia.
- Kierowca pojazdu znalazł się w szpitalu a wynik badania alkotestem wskazał 1,82 promila alkoholu w jego organizmie. Akcja wyciągania pojazdu trwała prawie dwanaście godzin i wymagała użycia specjalistycznego dźwigu - relacjonuje kom. Bogdan Kaleta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Głogowie.
Teraz nieodpowiedzialny kierowca stanie przed sądem. Za jazdę po spożyciu alkoholu grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Mężczyzna musi się również liczyć z utratą prawa jazdy i obciążeniem kosztami związanymi z uszkodzeniem pojazdu oraz akcją ratowniczą.