Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Głogów
AMD Chrobry - Stal 35:31

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Po dwumiesięcznej przerwie piłka ręczna wróciła do hali przy Wita Stwosza. Powrót był szczęśliwy dla głogowskiego zespołu i kibiców, którzy tradycyjnie szczelnie wypełnili halę im. Ryszarda Matuszaka.

Spotkanie z przedostatnią drużyną ekstraklasy nie przyniosło może zbyt wielu emocji, ale z pewnością były momenty, które kibiców handballa mogły zadowolić.

Spotkanie rozpoczęło się po myśli gości, bo to właśnie stalowcy rzucili pierwszą bramkę - była 1-minuta. Goście mogli ją rzucić kilkanaście sekund wcześniej, ale dobrze to spotkanie w głogowskiej bramce zaczął Kazik Kotliński. AMD Chrobry wyprowadził kontrę, jednak Paweł Piwko nie zdołał umieścić piłki w bramce gości. Pierwszych minut tego spotkania gospodarze z pewnością nie mogą zaliczyć do udanych - naszym zawodnikom brakowało skuteczności. Pierwszą bramkę dla gospodarzy zaliczył Krzysiek Kłosowski - była 2 minuta meczu. Przez kolejne cztery, nie potrafiliśmy pokonać bramkarza gości. Drugie trafienie zaliczyliśmy dopiero w 6-minucie, a autorem bramki był Dima Marhun. Na kolejną musieliśmy czekać... także 4 minuty. Trafił Maciek Kubiusztal, a chwilę później z kontry czwartą bramkę dorzucił Sebastian Różański. Goście nie składali jednak broni i ambitnie dorzucali kolejne bramki. Ciężar gry wziął na siebie Dima i trzy trafienia pod rząd były właśnie jego autorstwa. Właśnie po jednym z trafień Dimy AMD Chrobry po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie - 14 min. 6:5. Gra była mocno wyrównana i żadnemu zespołowi nie udało się odskoczyć na więcej, niż jedną bramkę. Dopiero w 16 minucie po trafieniu Sebastiana, a dwie minuty później Marka Świtały (graliśmy w osłabieniu), wyszliśmy na 2-bramkowe prowadzenie. Po kolejnych trafieniach Pawła Piwko i Sebastiana odskoczyliśmy na 3-bramki. Była 21 minuta spotkania, jednak nie potrafiliśmy wykorzystać dobrej passy i 4 minuty później był już remis. Do końca pierwszej części spotkania bramki zdobywali zawodnicy obu zespołów, a ostanie przed przerwą trafienie zaliczył Paweł Piwko i na przerwę AMD Chrobry schodził z przewagą jednej bramki - 16:15.

W drugiej połowie w bramce AMD Chrobrego stanął Przemek Pitoń i od razu złapał dwa rzuty gości. Graliśmy jeszcze nie pewnie - bramka za bramkę - a dla głogowskiego teamu ponownie trzy trafienia z rzędu zaliczył Dima! Z minuty na minutę gra gospodarzy zaczęła się układać. Graliśmy lepiej w obronie i wyprowadzaliśmy kontry - 36' Marek i 39' Jacek. Od 38 minuty gospodarzom wychodziło niemal wszystko - w bramce świetnie spisywał się Przemek, a od 41' do 45' piłka wpadał tylko do bramki Stali (trafiali kolejno: Maciek, Paweł Piwko, Sebastian, Paweł Piwko, Sebastian i z kontry Marek Świtała). Kibice, którzy uwielbiają takie momenty - szaleli z radości, i wydawało się, że spotkanie zakończy się demolującym wynikiem. Jednak goście zdołali się pozbierać i odrobić część strat. Spora przewaga bramkowa AMD Chrobrego sprawiła, że gospodarze poczuli się zbyt pewnie. W końcówce punktowali zawodnicy Stali, choć kilka akcji gospodarzy z pewnością zasługiwało na brawa. Na kwadrans przed zakończeniem rzucał Paweł Piwko - bramkarz Stali odbił piłkę, ta odbiła się jeszcze od poprzeczki i poszybowała na kilka metrów ponad bramkę. Po chwili spadła tuż przy linii bramkowej i... znalazła się w bramce! I kiedy głogowska publiczność gromkimi brawami nagradzała kolejne trafienie dla gospodarzy, sędzia uznał, iż piłka przekroczyła linię końcową i bramki nie uznał. Na kwadrans przed końcem spotkania po raz pierwszy na boisko wybiegł Adrian Marciniak, który wrócił po gry po długiej kontuzji. Publiczność przywitała lewoskrzydłowego głogowskiej drużyny gromkimi brawami. W 55 minucie po koronkowej akcji - Adrian wskoczył w pole bramkowe, otrzymał podanie od Sebastiana i jeszcze "lecąc" umieścił piłkę w bramce. Kilka chwil później podobną bramkę - po podaniu Adriana - rzucił Paweł Piwko, jednak sędzia dopatrzył się przejścia i bramki nie uznał. W końcówce gospodarze "wyluzowali" i zawodnikom Stali udał się zmniejszyć stratę do czterech bramek.

AMD Chrobry wygrał pewnie, chociaż spotkanie nie mogło zachwycić. Gdyby nie brak skuteczności (szczególnie w pierwszej połowie) mecz mógłby się zakończyć zdecydowanym, kto wie czy nie dwucyfrowym, zwycięstwem gospodarzy.

Zapraszamy na stronę www.spr-chrobry.glogow.pl


red.



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Poniedziałek 6 maja 2024
Imieniny
Beniny, Filipa, Judyty

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl