Przez trzy dni deklaracja krążyła po Polsce na wszelkie sposoby, zarówno na lądzie, w powietrzu jak i na wodzie. Wczoraj dotarła do Głogowa. Przypłynęła razem z wioślarzami z Nowej Soli, na pokładzie smoczej łodzi.
- Inicjatywa obejmuje kilka krajów europejskich, Czechy, Węgry, Niemicy i kraje skandynawskie – powiedział Józef Wilczak z wydziału promocji w Urzędzie Miejskim w Głogowie. – Jej założeniem jest uświadomienie istnienie takiego szlaku. W sensie historycznym on istniał zawsze, jednak w sensie drożności transportowej jest do zrobienia. Głogów jest jednym z miast przystankowych. W Głogowie powitaliśmy ekipę, która przewozi symboliczną pałeczkę. Jest to deklaracja poparcia tej inicjatywy. Do nas przypłynęła drogą wodną, od nas pojedzie na motocyklach motocrossowych. W trakcie tej całej trasy, która przebędzie deklaracje jest i wodolot, jest i awionetka, jest i samochód osobowy Syrena. Sama idea wymaga zmaterializowania i dlatego wszystkie miasta etapowe, które przystąpią do tej inicjatywy oferują działania, które poprawia w naszym przypadku odcinek żeglugowy.
Na symboliczna pałeczkę nie trzeba było długo czekać, do Zatoki Neptuna wpłynęła smocza łódź z 18-osobowa załogą.
- Trasa nie była łatwa, z Nowej Soli do Głogowa płynie się pod prąd, do tego padał deszcz i stan wody nie jest wysoki, ale tu jest dużo silnych wioślarzy, także dopłynęliśmy bez większych problemów – powiedział Stanisław Rachudała, emerytowany marynarz z Nowej Soli. – To bardzo chwalebna inicjatywa, ale moim zdaniem powinna zostać dużo wcześniej podjęta. Odra staje się zaniedbana. Moim zdaniem to grzech, żeby nie wykorzystać jej jako szlaku żeglownego. Każde państwo, które ma taka rzekę, wykorzystuje to, u nas jest to jeszcze w powijakach.
W imieniu prezydenta Głogowa deklarację podpisał jego zastępca Leszek Rybak.
- Ostatni etap deklaracja odbyła łodzią i jest to pewnego rodzaju symbol, ponieważ rzeka Odra jest jednym z elementów Środkowoeuropejskiego Korytarza Transportowego – powiedział zastępca prezydenta. – najwyższy czas już, aby właśnie transport kolejowy i rzeczny, które są bardzo ciekawą alternatywą dla transportu kołowego, odzyskały swoje właściwe miejsce. Głogów leży na trasie szlaków drogowych, przebiegają tu szlaki kolejowe i Odra. Do naszego miasta nie przybliżymy autostrady. Trasa S3, która jest również elementem korytarza transportowego omija nas szerokim łukiem, ale właśnie transport kolejowy i rzeczny jest wielka szansą dla Głogowa, aby przywrócić właściwe znaczenie i dawną świetność oraz rangę tym szlakom komunikacyjnym. Jednak do tego potrzebne są ogromne nakłady i współpraca. Dlatego z wielkim przekonaniem podpisuje tą deklarację. Mam nadzieję, że robię to również w imieniu głogowian, którzy doceniają wagę tych szlaków transportowych.
Z Głogowa do Wrocławia deklaracja została przewieziono przez głogowskich motocrossowców.
- Sport motocrossowy jest swego rodzaju wizytówką miasta Głogowa i to wizytówka rangi europejskiej – powiedział Leszek Rybak. – To tu się odbywają mistrzostwa europy, dlatego przedstawicieli Automobil Klubu zaproszono do udziału w przedsięwzięciu.
Trasa do Wrocławia przebiegła bez problemów, tam deklarację przejął kierowca zabytkowej Syrenki. Od czasu do czasu silnik pojazdu odmawiał posłuszeństwa, ale w końcu udało się dotrzeć do następnego miasta – Lubawki, skąd pod przewodnictwem burmistrza miasta, Tomasza Kulona rowerzyści wraz z deklaracja ruszyli do granicy polsko-czeskiej.
