Do wypadku doszło w niedzielę, 8 listopada, niedaleko kościoła przy ulicy Kazimierza Sprawiedliwego w Głogowie. 58-letnia kobieta wraz z synem szła wzdłuż drogi kiedy uderzyło w nią rozpędzone BMW. Kerowca auta i jego pasażer nie udzielając pomocy rannej zostawili auto i uciekli z miejsca zdarzenia. Zatrzymanie ich zajęło policji zaledwie kilka godzin. Jak się okazało, obaj – i kierujący Tobiasz Sz. i jego kolega Paweł M. byli pijani. Po wytrzeźwieniu zatrzymanym postawiono zarzuty. 24-letni Tobiasz Sz. usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i jazdy pod wpływem alkoholu. Grozi mu wyrok do 12 lat pozbawienia wolności. Pawłowi M. prokuratura zarzuciła nieudzielenie pomocy rannym, co zagrożone jest karą do trzech lat więzienia. W trakcie przysłuchania obaj przyznali się do winy. Tłumaczyli, że uciekli z miejsca wypadku, ponieważ przestraszyli się całej sytuacji. Sąd zadecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Tobiasza Sz., jego kolega został zwolniony za poręczeniem majątkowym.
Głogów
Przyznał się
2009-11-14, 00:00
autor: ech
Trzy miesiące aresztu w oczekiwaniu na rozprawę sądową – 24-letni Tobiasz Sz. przesłuchiwany przez prokuraturę w sprawie wypadku, w którym zginęła 58-letnie mieszkanka Głogowa przyznał się do winy. Jadącego razem z nim samochodem Pawła M. zwolniono za poręczeniem majątkowym.
ech