- To mit, że Głogów ma najdroższą wodę na terenie Dolnego Śląska – mówił szef wodociągów Jacek Dziubek, który przed Radą Miejską na ostatniej sesji uzasadniał konieczność wprowadzenia nowych, wyższych taryf za dostarczenie wody i odprowadzenie ścieków.
Cena wody w Głogowie wzrośnie od początku stycznia o około 7 procent. Na tą podwyżkę składa się zarówno zmiana taryf, jak i obniżenie dopłat do wody o 10 groszy na jednym litrze sześciennym. Część radnych była przeciwna wprowadzeniu podwyżek, te jednak zostały przegłosowane przez większość rady.
- Ilość wody nadającej się do spożycia jest coraz mniejsza, stąd też koszty pozyskania i przygotowania do spożycia są coraz wyższe – przekonywał prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Jacek Dziubek. – Do tego dochodzą również coraz wyższe koszty energii elektrycznej. To wszystko powoduje, że ceny naszych produktów rosną. Z drugiej strony mama również wymagania naszych odbiorców co do tego, żeby ta woda była, była zawsze i była dobra. W latach 2007-2013 inwestujemy o wiele więcej niż amortyzacja.
Szef wodociągów wymienił również inne czynniki mające wpływ na wzrost cen wody, między innymi zmniejszenie produkcji, spowodowanej mniejszą liczbą mieszkańców miasta i coraz większym oszczędzaniem wody przez pozostałych.
- Proponowana przez nas podwyżka to 3 grosze netto za ścieki i 21 groszy za wodę, czyli wzrost cen o około 3,3 procenta – wyliczał prezes Dziubek. – Jeśli do tego dojdzie zmniejszenie dopłat o 10 groszy, to podwyżka wyniesie nie całe 7 procent. W praktyce oznacza to, że przeciętna rodzina będzie płaciła od 4 do 6 złotych więcej na miesiąc.
Te wyliczenia nie przekonywały jednak części radnych.
- Podwyżka cen wody o te kilka złotych dla tych, którzy zarabiają 6 – 8 tysięcy złotych to jest nic, nawet tego nie zauważą, ale proszę zapytać się tych ludzi, którzy idą do apteki i pytają się ile kosztują leki bo nie mają pieniędzy – mówił Eugeniusz Patyk z klubu radnych lewicy. - Dla nich każda złotówka jest ważona i wpływa na ich życie.
Takiego samego zdania był Zbigniew Sienkiewicz, przewodniczący radnych lewicy.
- W dobie kryzysu jest to pożądane, żeby nie podnosić ceny wody – mówił. – Ostatnio wprowadziliśmy wiele podwyżek, dlatego też apeluje do sumienia radnych. PWiK i prezes Dziubek dadzą sobie radę bez tej podwyżki ceny wody.
Również i te argumenty nie przekonały rajców. Uchwałę o podwyżkach wody przyjęto stosunkiem głosów 12 do 5, przy czym trzech radnych wstrzymało się od głosu.