Relacja z meczu 20. kolejki III ligi gr. 3 pomiêdzy Chrobrym G³ogów a Poloni± S³ubice 1:0 (1:0), pochodz±ca ze strony kibiców MZKS-u.
Pi³karze Chrobrego zdawali sobie sprawê, jak wa¿ny jest to pojedynek du¿o wcze¶niej. Na boisko wychodzili ju¿ ze ¶wiadomo¶ci± sobotniego zwyciêstwa Lechii nad Stilonem, w konsekwencji czego zielonogórzanie ponownie odskoczyli nam w tabeli, co tylko jeszcze bardziej mobilizowa³o.
¯e mobilizacja, ¶wiadomo¶æ powagi sytuacji, ambicja i zaanga¿owanie by³y na wysokim poziomie, pokaza³a przede wszystkim pierwsza ods³ona meczu. Meczu, który wielkim i porywaj±cym widowiskiem na pewno nie by³, ale przecie¿ nie o to chodzi...
G³ogowianie zaczêli bardzo dobrze, raz po raz zbli¿aj±c siê do pola karnego przyjezdnych i nie pozwalaj±c tym samym zawodnikom Polonii na zbyt wiele manewrów. W zasadzie to nie pozwalali im na nic, st±d pojawiaj±ce siê g³osy o „przereklamowanej Polonii". Przewaga graczy Chrobrego momentami by³a tak du¿a, ¿e a¿ dziw bierze, i¿ nie prze³o¿y³a siê na celne trafienia. Grali rozs±dnie, spokojnie i dok³adnie, przynajmniej do tego 20, 25 metra. Dalej by³o ju¿ nieco gorzej, ale liczne krycie s³ubiczan robi³o swoje. Pierwsz± sytuacjê mog±c± daæ nam prowadzenie widzieli¶my dopiero w 23. minucie i sprokurowa³ j± sam golkiper Polonii, który ledwo co poradzi³ sobie z niezbyt gro¼nym uderzeniem naszego pi³karza, koñcówkami palców wybijaj±c pi³kê na rzut ro¿ny. 7 minut pó¼niej ma³o przyjemnie mog³y skoñczyæ siê b³êdy naszej defensywy w obrêbie pola karnego. Po zamieszaniu futbolówkê wy³uskali go¶cie, na dogodniej pozycji do strza³u z dystansu znalaz³ siê jeden z nich, jednak uderzy³ tyle samo mocno, co niecelnie. Na nasze szczê¶cie... Po chwili odpowiedzieli „pomarañczowo-czarni" - po uderzeniu pi³ki g³ow± z najbli¿szej odleg³o¶ci, tê widzieli¶my ju¿ w siatce. Ostatecznie kurs futbolówki by³ daleki od idea³u. Co siê odwlecze, to nie uciecze... Te popularne porzekad³o potwierdzi³ Zygier w 40 minucie pojedynku. Nowy nabytek Chrobrego egzekwowa³ rzut wolny z ok. 30 metra boiska. Przymierzy³... perfekcyjnie to chyba ma³o powiedziane.
Prawdziwej „bomby" w samo okienko nie móg³ powstrzymaæ nikt, a tym bardziej interweniuj±cy bramkarz ze S³ubic. Chyba po prostu - bramka stadiony ¶wiata. Jak najbardziej zas³u¿ony wybuch rado¶ci g³ogowskiego obroñcy, który momentalnie podbieg³ do g³ogowskiej ³awki trenerskiej, a tam ju¿ szczê¶ciu nie by³o koñca.
2. po³owa ju¿ tak dobra w naszym wykonaniu nie by³a. Z ka¿d± minut± pi³karze Chrobrego cofali siê co raz bardziej, z ka¿d± minut± doprowadzali do niebezpiecznych i zupe³nie niepotrzebnych sytuacji, co raz bardziej siê gubili, w efekcie czego ju¿ dawno w G³ogowie nie wyczekiwali¶my a¿ tak nerwowo koñcowego gwizdka sêdziego. Polonia przycisnê³a nas na tyle, ¿e poczynania g³ogowian przypomina³y prawdziw± obronê Czêstochowy, zw³aszcza od 70. minuty spotkania. „Pomarañczowo-czarni" ograniczali siê do, czasami mocno bezmy¶lnego, wybijania pi³ek, od razu z ominiêciem pomocy, co jednoznacznie wi±za³o siê ze stratami. Tak jak podczas 1. czê¶ci dziwili¶my siê, ¿e zawodnicy MZKS-u raptem 3-krotnie zagrozili bramce rywala, tak samo teraz zaskoczeniem by³y próby go¶ci, którzy nie potrafili przedrzeæ siê przez czyhaj±cy na nich g±szcz naszych graczy. Oblê¿enie zajmowanej przez Chrobrego po³owy przynios³o zaledwie kilka - mniej lub bardziej - dogodnych okazji.
W 68. minucie przyjezdni wykonywali rzut wolny zza pola karnego, jednak futbolówka trafi³a wprost w rêce Cupera. 180 sekund pó¼niej kolejny sta³y fragment gry w wykonaniu go¶ci - trójka pi³karzy Polonii przechytrzy³a g³ogowian, podaj±c „ga³ê" do wbiegaj±cego lew± stron± na bramkê, ca³kowicie niepilnowanego kolegi, jednak mocne uderzenie z ostrego k±ta przelecia³o wysoko ponad bramk±. Z kolei w 73. minucie defensorzy Chrobrego zablokowali na 11. metrze gro¼nie zapowiadaj±cy siê strza³ Sylli. Jeszcze niebezpieczniej zrobi³o siê w samej koñcówce, gdzie ¶wietnie interweniowa³ niezawodny S³awek Cuper, 3 razy chroni±c zespó³ przed utart± gola lub jak kto woli - goli. Mieæ go miêdzy s³upkami - doprawdy bezcenne.
W miêdzyczasie o losach ca³ego pojedynku móg³ przes±dziæ Nitkiewicz, który popêdzi³ na bramkê rywala, znalaz³ siê nawet w sytuacji „sam na sam" z golkiperem przyjezdnych, jednak przekombinowa³ na tyle, ¿e pi³ka nawet nie zmierza³a w jej ¶wiat³o. Wytrwale musieli¶my czekaæ do samego koñca i ca³e szczê¶cie, ¿e w ostatnich minutach Polonia opad³a z si³, a troszeczkê wiêcej opanowania cechowa³o „pomarañczowo-czarnych".
Chrobry G³ogów 1:0 (1:0) Polonia S³ubice 1:0 Bramka: zygier 40'
Chrobry: Cuper - Plewko, Herbu¶, Zygier, Puchalski - Rola (67' Wêglarz), Milkowski, Kwiatkowski (67' Trznadel), Nitkiewicz, Szuszkiewicz (87' Soboñ), Druciak (82' Pieni±¿ek)
¯ó³te kartki (Chrobry): Plewko, sêdzia: Jacek Demczur (Szczecin), widzów: 400 (go¶ci 0 - zakaz)