W 2008 roku remontowano drogę koło Castoramy. Wtedy też, przy wyjeździe postawiono sygnalizację świetlną, której głównym zadaniem miało być ułatwienie włączenia się do ruchu na tak zwanej obwodnicy. Jednak światła nie działały, aż to tego tygodnia. Dlaczego? Ponieważ nie było wiadomo kto jest odpowiedzialny za ich uruchomienie. Urzędnicy, właściciele marketu, samorządowcy – wszyscy byli przekonani, że to kto inny powinien się tym zająć. Podobny problem pojawił się, jeżeli chodzi o oświetlenie wzdłuż ulicy Poniatowskiego. Mieszkańcy wielokrotnie sygnalizowali, że wzdłuż drogi jest ciemno co miało znaczny wpływ na poczucie bezpieczeństwa. Nieoświetlone miejsca sprzyjały wypadkom drogowym i potrąceniom pieszych, których po prostu nie było widać zza kierownicy.
W końcu, w grudniu ubiegłego roku włączono światła na Poniatowskiego. Teraz uruchomiono również sygnalizację - warunkowo, jednak kierowcy muszą liczyć się ze zmianą organizacji ruchu – wyjeżdżając spod Castoramy i skręcając w osiedle Piastów Śląskich nie ma skrętu w prawo.