Kierowca zaparkowa³ swoj± hondê na du¿ym parkingu pod galeri± handlow±. Roztargniony mê¿czyzna nie zamkn±³ samochodu. W ¶rodku zostawi³ dokumenty i kluczyki. Jakby tego by³o ma³o, nie zamkn±³ szyby. By³ kilka metrów od swojego pojazdu, bo pomaga³ swojemu koledze w naprawie auta. Jak w takich sytuacjach bywa, okazja czyni z³odzieja.
Uchylona szyba zwróci³a uwagê dwóch mê¿czyzn. Jeden z nich , 24-letni mieszkaniec jednej z podg³ogowskich miejscowo¶ci wraca³ w³a¶nie z Komendy Powiatowej Policji, gdzie by³ zatrzymany i w³a¶nie odzyska³ wolno¶æ po op³aceniu grzywny. Kiedy stwierdzili, ¿e samochód jest otwarty wsiedli do niego i odjechali. Odjazd samochodu zauwa¿y³ jego w³a¶ciciel i pobieg³ za autem. Pomóg³ mu przypadkowo przeje¿d¿aj±cy kierowca busa i razem ¶cigali sprawców.
- Uciekinierzy musieli siê zatrzymaæ na czerwonym ¶wietle. Zorientowali siê, ¿e s± ¶cigani i wybiegli z auta, porzucaj±c je na ¶rodku skrzy¿owania. Wtedy jeden nich zosta³ zatrzymany przez patrol policyjny. Drugi, 27-latek z G³ogowa zosta³ zatrzymany kilkana¶cie minut pó¼niej przez policjantów - relacjonuje kom. Bogdan Kaleta z g³ogowskiej policji.
Teraz trwaj± przes³uchania zatrzymanych osób. Ju¿ wiadomo, ¿e 24-latek, który kierowa³ skradzionym samochodem nigdy nie mia³ ¿adnych uprawnieñ do kierowania pojazdami.