Całe spotkanie z Kusym Szczecin można uznać za kompletna porażkę. Od pierwszej minuty zawodnicy Chrobrego Głogów po prostu nie dawali sobie rady z rywalem. Nie było złotego środka na rozpracowanie obrony przeciwników, a do bramki głogowian piłka wpadała co chwilę. Nawalał atak, obrona i bramkarze. Mimo tego, młodzicy z Chrobrego głogów walczyć będą o medale, ponieważ wejście do finału mistrzostw Polski zagwarantowali sobie wcześniejszymi zwycięstwami.
- Myślałam, że trochę lepiej wypadniemy w tym ostatnim meczu. Najważniejsze jednak, że mamy finały mistrzostw Polski. To nasz olbrzymi sukces. Moi podopieczni wykonali ogromna pracę, by dojść tak daleko. Wierzę, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa – mówiła po meczu Edyta Suchy, trener młodzików.
Mecz ze Szczecinem decydował o tym, która drużyna znajdzie się na pierwszym miejscu w grupie. Finały za dwa tygodnie, o podium zmierzy się wtedy osiem drużyn.
- Na każdy mecz wychodzi się po to, by wygrać – mówi Edyta Suchy. - Jestem dobrej myśli przed finałem.