Wczoraj w ręce Policji wpadł 26-letni mieszkaniec Nowej Soli, który 24 czerwca ukradł pieniądze. - Złodziej wykorzystał nieuwagę kobiety, która wychodząc na ogródek przed domem nie zamknęła mieszkania – poinformował mł. asp. Piotr Stoemich z głogowskiej policji.
24 czerwca 60-letnia mieszkanka jednej z podgłogowskich miejscowości udała się na przydomowy ogródek. - Kiedy wracała do domu zauważyła otwarte drzwi na holu
i biegnącego przy jej posesji mężczyznę. Szybko spostrzegła, że torebka pozostawiona w domu jest otwarta, a z portfela znajdującego się w niej zniknęła kwota 500 złotych. Kobieta opowiedziała o wszystkim swojej rodzinie – mówi Piotr Stroemich. - Kilka dni później jej córka poznała opisywanego przez matkę mężczyznę. Skontaktowała się z matką telefonicznie obserwując mężczyznę. W kilka minut przyjechała okradziona kobieta i rozpoznała złodzieja, który w tym czasie próbował uciec „łapiąc” autostop. Kiedy ta forma ucieczki okazała się nieskuteczna mężczyzna zaczął uciekać na pieszo, szybko dogonił go jednak zięć kobiety oraz wezwany na miejsce patrol policji. Mężczyzna został zatrzymany, przyznał się do kradzieży, za którą grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności
Policjanci apelują - nie dajmy szansy złodziejowi!
- Pamiętajmy o konieczności zabezpieczania swojego mienia przed kradzieżą – mówi Stroemich. - Każdorazowo zamykajmy altanki, kiedy zajmujemy się pracą na ogródkach działkowych. Pamiętajmy o zamykaniu furtek i drzwi domów, a także okien na niskich kondygnacjach budynku, kiedy spędzamy czas na tarasie, czy w ogrodzie. Nie pozostawiajmy także otwartych samochodów na podjazdach oraz cennych przedmiotów np. rowerów.
Za kradzież grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.