Przed godziną 19.00 w sobotni wieczór kilku młodych głogowian postanowiło się zabawić. Niestety, ich pomysł nie był najlepszy, ponieważ pozwolili pijanemu koledze prowadzić auto.
- W sobotni wieczór dwaj głogowianie bez wyraźnego celu jeździli po Głogowie Fiatem Cinqucento. Po drodze spotkali swojego znajomego, który przysiadł się do nich. Od początku wiedzieli, że jest nietrzeźwy i czuli od niego alkohol – powiedział nam Bogdan Kaleta z głogowskiej komendy. - To jednak nie przeszkodziło im ulec jego naleganiom.
21 – latek bardzo chciał im zaprezentować jak radzi sobie w kierowaniu samochodem. - W końcu ulegli tym namowom i pojechali na jedną z bocznych ulic na granicach miasta. Tam nietrzeźwy mężczyzna siadł za kierownicą Fiata. Jego pokaz zakończył się po kilkunastu metrach. Stracił panowanie nad samochodem i uderzył w drzewo – dodaje policjant.
Pijany kierowca nie odniósł dużych obrażeń, pasażerowie samochodu nie mieli jednak takiego szczęścia. Jeden z nich w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala. Drugi, 26 – latek, odniósł lekkie obrażenia. - Badanie wykazało u kierowcy 1,74 promila alkoholu w organizmie. Pasażerowie byli trzeźwi – mówi Kaleta. - Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwym, którego następstwem jest trwały uszczerbek na zdrowiu lub śmierć innej osoby, grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Kierowca może też utracić dożywotnio prawo jazdy.