Patrolując nocą osiedle Kopernika w Głogowie, policjanci zauważyli samochód bmw, a w nim kilku mężczyzn. Funkcjonariusze postanowili skontrolować auto, jego kierowca nie reagował jednak na policyjne sygnały. W ten sposób rozpoczął się niebezpieczny pościg, który zakończył się dopiero na obrzeżach miasta. Zatrzymani mężczyźni nie myśleli jednak się poddawać.
Okazało się, że w ściganym samochodzie znajduje się również groźny pies, którym kierowca starał się poszczuć policjantów. Na hasło "bierz ich" pitbullterier rzucił się na funkcjonariuszy, zmuszając jednego z nich do oddania strzału ostrzegawczego. Bez skutku - właściciel psa nie zareagował. - W takiej sytuacji szczucie psem traktujemy po prostu jako użycie niebezpiecznego narzędzia - mówi serwisowi Zaglebie24.net oficer prasowy głogowskiej policji Bogdan Kaleta - aby bronić się przed wściekłym czworonogiem policjant ma prawo oddać w jego kierunku strzał.
Jeden z policjantów śmiertelnie ranił groźnego psa. W tym momencie do ataku ruszyli pijani pasażerowie "beemki", którzy jednak szybko zostali obezwładnieni. Wykorzystując zamieszanie kierowcy auta udało się uciec. Jak się okazało, jeden z zatrzymanych mężczyzn był poszukiwany przez policję - czeka go zaległa odsiadka. Odnalezienie zbiegłego kierowcy jest tylko kwestią czasu - policjanci znają już jego tożsamość.
- Przypadki szczucia policjantów psami nie należą do częstych, ale się zdarzają - tłumaczy Bogdan Kaleta - ludzie decydują się w różny sposób uciec od odpowiedzialności. W tym roku zanotowaliśmy co najmniej dwa przypadki, w których funkcjonariusze musieli sobie radzić z tego rozaju "psim" atakiem.