Prokuratura Rejonowa w Głogowie powoli odsłania kulisy śmierci 47-latka na terenie ogrodów działkowych w Górze. Do tej pory nie wiadomo dlaczego doszło do tragedii, ponieważ wszyscy świadkowie byli kompletnie pijani.
Do tragedii doszło w nocy z soboty na niedzielę. Pięciu mężczyzn urządziło sobie libację alkoholową w altanie znajomej. O godz. 4.30 policja znalazła martwe ciało. Wokół było mnóstwo śladów krwi. Krew była także na ubraniach trzech mężczyzn. Czwarty zbiegł, ponieważ był poszukiwany listem gończym. Uczestnicy libacji byli kompletnie pijani. Mieli od 1,8 do 2,6 promila alkoholu w organizmie.
Początkowo prokuratura postawiła wszystkim zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Nikt z nich nie pamiętał, co się stało. We wtorek sąd miał rozpatrzyć wniosek o tymczasowe aresztowanie uczestników libacji i wówczas zgłosił się ten, który zbiegł. On wskazał sprawcę – Lechosława B., którego sąd tymczasowo aresztował. Pozostali mają dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Za pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi do 10 lat więzienia.