Wielka płyta tańsza o 30 proc. Czy warto?

Takich mieszkań jest w Polsce ponad 4 mln. Niższy koszt i często dobra lokalizacja przekonują do zakupu. Jednak nowych właścicieli czekają gruntowne remonty. Czego można spodziewać się po takich lokalach i na co należy zwrócić uwagę?

Kryzys gospodarczy odcisnął swoje piętno na rynku nieruchomości. Rosnące trudności w uzyskaniu kredytu hipotecznego spowodowały, że podaż zaczęła przewyższać popyt. To z kolei wymusiło duże obniżki cen mieszkań. – Największe spadki odnotowały lokale w budynkach z wielkiej płyty, które nigdy nie były pierwszym wyborem wśród osób poszukujących własnego „M”. Jednak cena niższa średnio o 30 proc. jest na tyle zachęcająca, że kupujący coraz częściej rozważają zakup takiego mieszkania, przymykając oczy na jego niedoskonałości – mówi Alicja Zalewska, doradca ds. obrotu nieruchomościami. Tak spora różnica pozwala pokryć koszty remontu i nadal zapłacić mniej, niż za mieszkanie od dewelopera. Główne problemy, na jakie muszą się przygotować przyszli lokatorzy to: niefunkcjonalny rozkład, zniszczona i nieszczelna stolarka, cieknące kaloryfery czy zniszczone sanitariaty. W zdecydowanej większości takie mieszkania kwalifikują się do kapitalnego remontu.

Z zewnątrz ładniej, wewnątrz cieplej

Spółdzielnie mieszkaniowe to główni właściciele osiedli z budynkami z wielkiej płyty. W ostatnim okresie chętnie korzystały z kredytów termomodernizacyjnych, dofinansowywanych przez budżet państwa. Dzięki temu większość z po-PRL-owskich bloków jest dobrze ocieplona i ma nowe elewacje. Znaleziono także fundusze na odnowienie klatek schodowych. Rośliny sadzone jeszcze „w czynie społecznym”, zdążyły już urosnąć i dodatkowo podnoszą atrakcyjność okolicy. Chodniki z kwadratowych, krzywych i zniszczonych płyt wymieniono na nowe, z kostki. Zadbano o place zabaw, wymieniono ławki, regularnie koszone są trawniki. Mieszkańcy zyskali więc namiastkę ogródków pod oknami.

Wszystko od podstaw

Stan jaki można najczęściej zastać, to przede wszystkim nierówne ściany i sufity, różnice poziomów w poszczególnych pomieszczeniach, zniszczona stolarka okienna i drzwiowa, stara instalacja wodna, cieknące kaloryfery, nadająca się tylko do wymiany, aluminiowa instalacja elektryczna, zniszczone urządzenia sanitarne. Jednak są i dobre wiadomości, takie mieszkania można zaaranżować od nowa. – Aby zwiększyć przestrzeń, można wyburzyć niektóre ścianki działowe i od nowa rozplanować wnętrza – mówi Maria Jakubowska, architekt i dekoratorka wnętrz.

Instalacja wodna

Stare, najczęściej stalowe rury należy koniecznie wymienić na solidne i wytrzymałe oraz odporne na korozję i osadzanie kamienia. Najnowocześniejsze rozwiązania dostępne na rynku, to wielowarstwowe rury z tworzywa, odporne na działanie czynników zewnętrznych i wewnętrznych, ze wzmocnioną strukturą polietylenu poprzez sieciowanie metodą termiczną PERT. – Rury te mogą pracować pod jednoczesnym wpływem ciśnienia i temperatury na poziomie odpowiednio 10 bar i 95°C. Ta specjalna technika produkcji rur, gwarantuje bezawaryjną pracę systemu nawet przez 50 lat – mówi Marcin Stawiany, Product Manager systemu instalacyjnego Keller PEX, z Grupy SBS. Wymianie z pewnością podlegało będzie też urządzenie do podgrzania wody. Jeśli chcemy zainstalować je w zamkniętej łazience bez okna, warto pomyśleć o elektrycznym ogrzewaczu wody.

Grzejniki

Kaloryfery powinny zostać dopasowane do projektu c.o. danego budynku, muszą mieć odpowiednią moc i rozmiary. – Grzejniki płytowe, dostępne w wielu rozmiarach, można łatwo dopasować do wnęk czy miejsc pod parapetami. Dobierając wielkość grzejników powinniśmy pamiętać o tym, aby zachować miejsce na swobodną cyrkulację powietrza – informuje Marcin Stawiany, ekspert marki Keller, z Grupy SBS. – Pamiętajmy też o głowicach termostatycznych, które dadzą nam możliwość regulacji temperatury w poszczególnych pomieszczeniach oraz spore oszczędności energii cieplnej – dodaje.

Stolarka

Wymiana drzwi i okien ze względu na nierówne i niewymiarowe otwory, wymaga indywidualnego wymiarowania. Mieszkania wielkopłytowe mają jeszcze często stare, ponad trzydziestoletnie drzwi, praktycznie jednakowe we wszystkich lokalach. – Aranżując wnętrze od podstaw, mamy ogromną dowolność jeśli chodzi o zamykanie poszczególnych pomieszczeń. Drzwi obecnie łączą ze sobą elementy dekoracyjne i funkcjonalne. W mniejszych mieszkaniach często wykorzystywane są systemy drzwi przesuwnych. Główną ich zaletą jest to, że nie zabierają powierzchni po otwarciu, jak ma to miejsce w przypadku drzwi uchylnych – wyjaśnia Maria Jakubowska.

Należy pamiętać, że niektóre elementy remontu wymagają zgody od spółdzielni mieszkaniowej lub administracji wspólnoty. Dlatego najlepiej jeszcze przed zakupem mieszkanie dowiedzieć się, jakich zgód będziemy potrzebować. Całkowity koszt zakupu mieszkania w wielkiej płycie, wliczając nawet jego gruntowny remont i tak jest niższy, niż kupno nowego mieszkania od dewelopera. Ze względu na dobre lokalizacje budynków, może to być dobra alternatywa zarówno dla szukających własnego lokum jak i dla inwestorów.