O taka karę wnioskował prokurator rejonowy. Marię S. uznano winną 56 zarzucanych jej czynów. Teraz była dyrektorka musi zapłacić 9 tysięcy złotych grzywny, a oprócz tego zwróci ponad 11 tysięcy złotych jako korzyści, które jej się nie należały.
Maria S. nie przyznała się do zarzucanych jej czynów, ale zaproponowała dobrowolne poddanie się karze.
Byłej dyrektorce DPS-u zarzucano, że w latach kiedy piastowała stanowisko przyjmowała korzyści majątkowe od pracowników w zamian za podpisanie lub przedłużenie umów o pracę. Były to przeważnie prezenty, w zależności od tego na co stać było pracownika – kosmetyki, alkohol, a nawet kawa i słodycze.
Łączna wartość przyjętych prezentów to ponad 10 tysięcy złotych. Jeden z pracowników „obdarowywał” swojego przełożonego nawet 10 razy. Oprócz tego dyrektorka zmuszała ludzi zatrudnionych w Domu Opieki Społecznej do mycia swojego auta, sprzątania domu czy też robienia porządków na działce.
Marii S. zarzucano również przywłaszczenie ponad 6,5 tysiąca złotych. Za tą kwotę zakupiono materiały budowlane i sprzęt ogrodowy, który znalazł się w mieszkaniu dyrektorki oraz na jej działce.
Wyrok zapadł na pierwszym posiedzeniu. Sąd uznał, że kara jaką zaproponował prokurator jest adekwatna do zarzucanych czynów i zgodził się na dobrowolne poddanie się karze przez oskarżoną.