24-letni Marcin M., mieszkaniec województwa zachodniopomorskiego, został zatrzymany pod koniec stycznia w Niemczech. Do ubiegłego tygodnia trwały procedury związane z jego przekazaniem polskiej policji. W minioną środę mężczyzna trafił do Polski, gdzie został mu postawiony zarzut zabójstwa gosposi w Ciosańcu. Kobieta zginęła od uderzeń tępym narzędziem. Po tym sprawca ukradł z plebani radiomagnetofon i aparat fotograficzny na łączną kwotę 1400 złotych.
W trakcie wizji lokalnej przeprowadzanej dzień po przejęciu podejrzanego, ten przyznał się do zabicia 57-letniej gosposi. Niestety śledczy nie chcieli podawać informacji o szczegółach zeznań złożonych przez Marcina M. Pod koniec ubiegłego tygodnia oficjalnie potwierdzono, że mężczyzna nie dość, że dokonał zabójstwa w Ciosańcu, to jeszcze przyznał się do podwójnego morderstwa dokonanego we wsi Serby, niedaleko Głogowa. Zginął wtedy ksiądz i jego gosposia. Oba morderstwa dokonane były na tle rabunkowym.
Marcinowi M. postawiono już zarzuty w sprawie śmierci w Ciosańcu, jednak nie wiadomo kiedy zostanie oskarżony o podwójne morderstwo w Serbach. Młody mężczyzna zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania musi wyrazić zgodę na postawienie mu zarzutów o zabójstwa w Serbach. Jeżeli nie on sam, można to zrobić dzięki współpracy sądów w Niemczech i w Polsce, które mogą wydać decyzję o rozszerzeniu zarzutów postawionych zatrzymanemu Marcinowi M.