3 lutego 2014 roku z OFE do ZUS-u przekazano obligacje Skarbu Pañstwa na ³±czn± kwotê 153,15 mld z³otych. Ta operacja przekszta³ci³a jawny d³ug publiczny Polski na przysz³e zobowi±zania pañstwa wobec emerytów. Zmieni³ siê te¿ charakter tych zobowi±zañ z pisemnego kontraktu (obligacje) na niezbyt konkretn± obietnicê, któr± obecni lub przyszli politycy mog± zmieniæ w jeden dzieñ.
Na skutek tej operacji oficjalna relacja zad³u¿enia publicznego zmala³a o ok. 8 p.proc. do poziomu 49% PKB w I kw. 2014 roku. Od tamtej pory d³ug publiczny Polski wzrós³ do ok. 51,9% na koniec 2015 roku, czyli o ponad 100 mld z³.
Drug± najwa¿niejsz± zmian± by³o drastyczne ograniczenie nap³ywu pieniêdzy do Otwartych Funduszy Emerytalnych. Prawie 80% Polaków „wybra³o” ZUS, co wraz z mechanizmem tzw. suwaka przyczyni³o siê do tego, ¿e Fundusze zaczê³y sprzedawaæ akcje spó³ek notowanych na warszawskiej gie³dzie.
– Na efekty nie trzeba by³o d³ugo czekaæ. Przez ostatnie dwa lata WIG20 spad³ o 27% i dzieli go ponad 34% od szczytu z listopada 2013 roku. „Reforma OFE” odciê³a paliwo warszawskiej gie³dzie. Faktyczna likwidacja OFE trwale usunê³a jedyne stabilne ¼ród³o popytu na polskie akcje, co bêdzie mia³o d³ugofalowe znaczenie dla polskiego rynku kapita³owego. Bez OFE zmienno¶æ jest wiêksza, obroty ni¿sze, za¶ o projekcie budowy „regionalnego centrum finansowego” w Warszawie mo¿emy zapomnieæ – komentuje Krzysztof Kolany, g³ówny analityk Bankier.pl.
Przeniesienie czê¶ci aktywów OFE do ZUS-u trudno nazwaæ reform±. By³o to rozwi±zanie dora¼ne, które eliminowa³o jeden z problemów, czyli absurd finansowania refundacji sk³adek do OFE z obligacji skarbowych, które przez OFE by³y kupowane. Nie rozwi±zuje to jednak kluczowych problemów systemu emerytalnego, czyli du¿ej liczby obci±¿aj±cych go przywilejów emerytalnych oraz nieszczelnego systemu poboru sk³adek.
Z kolei problemy gie³dy powsta³y trochê na jej w³asne ¿yczenie – przez lata nie zrobiono wiele by zdywersyfikowaæ ¼ród³o nap³ywu kapita³u, bazuj±c tylko na przekonaniu, ¿e OFE nikt nie ruszy. Teraz inwestorzy p³ac± za brak wyobra¼ni – komentuje £ukasz Piechowiak, g³ówny ekonomista Bankier.pl.