Nocna służba patrolowa, to czas, kiedy policjanci bardzo uważnie przyglądają się pozostawionemu przez śpiących obywateli mieniu. Bowiem noc i skrywający wszystko mrok wykorzystują osoby, które chcą wzbogacić się czyimś kosztem. Jak choćby 20-letni mieszkaniec powiatu wrocławskiego, zatrzymany przez policjantów z Sobótki. Mężczyzna podejrzany jest o dokonanie kradzieży części z zaparkowanego Volkswagena.
Mundurowi z sobóckiego komisariatu pełnili tej nocy służbę na terenie swojej gminy i postanowili przeprowadzić kontrolę drogową osobowego Volkswagena, w którym znajdował się młody mężczyzna. Cel był jeden: sprawdzenie, czy nie zostało popełnione przestępstwo lub wykroczenie. Po chwili okazało się, że siedzący za kierownicą 20-latek ma na koncie czyny nie do końca zgodne z prawem…
Funkcjonariusze w samochodzie mężczyzny ujawnili części z osobowego Volkswagena, a także tablicę rejestracyjną pochodzącą z innego pojazdu. Nie musieli daleko szukać auta, z którego zginął m.in. zderzak, akumulator i kierunkowskazy. Kilkadziesiąt metrów dalej policjanci ujawnili zaparkowany samochód, któremu brakowało kilku części. Tych samych, które ujawnili w kontrolowanym przez nich aucie. Mężczyzna zabrał nawet charakterystyczny znaczek marki pojazdu.
20-latek został zatrzymany. Noc, która miała zakończyć się dla niego zyskiem czyimś kosztem, miała swój koniec w policyjnym areszcie.
Jednak na tym nie zakończyły się policyjne czynności. Działania operacyjne funkcjonariuszy z Sobótki doprowadziły do zatrzymania kolejnych dwóch mężczyzn – 25-latka oraz 27-latka z powiatu dzierżoniowskiego. Przyznali się, że razem z zatrzymanym wcześniej 20-latkiem chcieli ukraść części z zaparkowanego Volkswagena.
Teraz młodzi mężczyźni muszą liczyć się z konsekwencjami swoich nieodpowiedzialnych czynów. Kodeks karny przewiduje karę nawet 5 lat pozbawienia wolności za kradzież mienia. O jej rodzaju i wysokości zadecyduje sąd.